środa, 17 listopada 2010

Ciekawe...

Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, Karol powiedziała wczoraj ze mnie już nie kocha, ale potem powiedział że to żart... Czyli co kocha mnie?
Haha... Stara historia dyrektor się na mnie znów podkreślam "znów".
Jutro baba będzie pytała z angielskiego a ja znów nie będę umieć, a potem z geografii klasówka też nie będę umieć... A zresztą od czego są poprawy?? Jak się ma trzeba z nich korzystać. Nie wiem co z K.♥ on udaje ze mnie w ogóle nie widzi, traktuje jak powietrze, zastanawiam się co się stało że wtedy po dyskotece gadał ze mną a teraz?
Nawet słowem, ani jednym nawet "Cześć"
Ułożyłam juz o tym nawet wiersz, nie wiem czy pisałam już o tym ale pisze wiersze i piosenki no o życiu tak jakby...
Chciała bym chociaż z K. pogadać czy coś on nie wie co ja do niego czuje, chciała bym zeby ktoś mu powiedział, no na początku była bym troche zła na ta osobe ale przeszło by mi a on albo by się wystraszył i już całkowicie by... a nie nic by się mu nie stało ani i tak by sie do mnie nie odzywał naprawde?? Nie mam nic do stracenia, powiem Natalii ona niech mu powie i będę mieć spokój, wprawdzie nie ryzykuje dużo, tak naprawdę to nic tylko tyle ze już do końca zycia sie do mnie nie odezwie bo pomyśli że ze mną z taką brzydką i grubą jak ja on by miał chodzić...?? Chyba mnie zgrzało, a nie mam racje... Chyba mnie zgrzało :((